Czy podrobienie podpisu zawsze grozi skazaniem za czyn z art. 270 § 1 kk? Odpowiada adwokat.

W niniejszym wpisie chciałbym przedstawić Państwu sprawę, która zawisła przed Sądem Najwyższym. Sprawa z pozoru błaha, jednakże ukazywała ryzyko, jakie niesie ze sobą brak profesjonalnego obrońcy w procesie. Przy okazji poruszona została kwestia kiedy nie odpowiadamy za przestępstwo, nawet jeśli podrobiliśmy podpis. Zapraszam.

Sprawa dotyczyła podpisywania się pracownika pod fakturą VAT jako właściciel firmy. Sprawa zakończyła się bardzo szybko, gdyż oskarżony zgodził się na dobrowolne poddanie się karze w trybie art. 335 k.p.k. W zamian za niższą karę oskarżony przyznał się do winy. W akcie oskarżenia, jako popełniony czyn, wskazano podrobienie lub przerobienie dokumentu. I być może w niektórych sytuacjach takie rozwiązanie rzeczywiście może być dla podejrzanego korzystne, to jednak w tej sprawie tak nie było. Sąd pierwszej instancji „przybił” uzgodnioną karę i wydał wyrok skazujący. Żadna ze stron nie wnosiła ponadto odwołania do II instancji. Wyrok stał się prawomocny. Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Kasację od wyroku złożył Prokurator Generalny, a sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. I co najistotniejsze, wyrok został uchylony, a sprawa trafiła do ponownego rozpoznania. Konkluzja wyroku jest taka, że wyrok w obecnej postaci nie może się utrzymać, ze względu na zły opis czynu zabronionego. Zamiast „podrobienie lub przerobienie dokumentu” winno być użyte jeszcze sformułowanie „w celu użycia za autentyczny”. Niby parę słów, ale diametralnie zmienia to czyn zabroniony. Karane jest podrabianie podpisu jedynie w celu użycia go za autentyczny. Wymóg ten wprost wynika z art. 270 kk. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Prawda jest taka, że gdyby oskarżony miał obrońcę, to zapewne udałoby się uniknąć takiego niedopatrzenia. Przy okazji warto wspomnieć o drugim zarzucie Prokuratora Generalnego. Do zastosowania dobrowolnego poddania się karze konieczne jest obszerne złożenie zeznań tak, aby w sprawie nie było wątpliwości. Co prawda, w niniejszej sprawie oskarżony zgodził się na wysokość kary, to jednak w postępowaniu odmówił składania zeznań. W takim wypadku nie jest możliwe skazanie w trybie 335. Prokurator podniósł to uchybienie, jednak nie wykazał jaki ma ona wpływ na treść wyroku. Jest to błąd formalny Prokuratora. Jednakże nie miał on takiego wpływu, właśnie ze względu na wcześniejsze uchybienie w opisie przestępstwa.

Jak widzisz, prawo jest pełne kruczków. Dlatego jeśli prowadzone jest przeciwko Tobie postępowanie karne, nie wahaj się i skorzystaj z pomocy naszego adwokata.

MASZ KŁOPOTY?
POTRZEBUJESZ SZYBKIEJ POMOCY PRAWNEJ? ZADZWOŃ!

Call Now ButtonBezpłatna konsultacja zadzwoń